Translate

Szyfrowanie danych w firmie to podstawa

Dokładnie tak jak w tytule bloga, wszystkie dane firmowe powinny być szyfrowane. Nie ważne czy jest to mała firma rodzina posiadająca kilka komputerów czy duża korporacja. Bez względu na wszystko dane powinny być szyfrowane nawet gdy są to rzeczy które wydają się nam wcale nie potrzebne. Tak samo z danymi przetrzymywanymi w chmurze, zanim one tam trafią powinny być dobrze zaszyfrowane.

Na temat bezpieczeństwa został wydany już nie jeden podręcznik opisujące przeróżne procedury, ale aby nasze dane były bezpieczne nie wystarczy wymyślny firewall (zapora ogniowa) na całej sieci komputerowej. Nawet najlepszego firewalla można obejść i co w takiej sytuacji się dzieje. Hakerzy kopiują cenniki, przeglądają pocztę firmową szukając haseł i umów, aby sprzedać te dane konkurencji. Tak właśnie dane są wykradane tylko po to aby je sprzedać konkurencji i najczęściej hakerzy wynajmowani są przez konkurencje.

Źródło: www.ifirma.pl


Programów do szyfrowania danych jest bardzo dużo, darmowych oraz płatnych. A wybór zależy tylko od nas i od tego jaki poziom bezpieczeństwa oczekujemy. Ten wpis na Was zachęcić do podjęcia decyzji o wdrożeniu szyfrowania. Powinniśmy szyfrować umowy, cenniki, dane kontrahentów, pocztę przetrzymywana na naszych dyskach. Dokładnie każdą informację które znajduje się na naszym komputerze.

Jeżeli tego nie zrobimy nigdy nie będziemy mieć pewności, że nasze dane są bezpieczne.

Źródło: Niesforny bloger www.e-prom.com.pl

Drony które już pracują w terenie

Google i Amazon borykają się problemami technicznymi i przepisami dotyczącymi swoich dronów kurierów, a trzeci gracz o którym do tej pory nie było słychać czyli DHL wprowadził swoje drony już do pracy.



Droga jaką przebywają drony jest ona co prawda bardzo ograniczona. Chodzi korytarz powietrzny łączący port w Norddeich z wyspą Juist. Niemieckie władze zgodziły się na udostępnienie korytarza o długości 12km przebiegającego na wysokości 50 metrów do użytku dronów DHL. Na tej trasie drony poruszają się z prędkością 65km/h dostarczając przesyłki dla ok. 1,5-tysięcznej populacji wyspy Juist.

Na razie możliwe jest dostarczanie małych przesyłek i tylko w wyznaczonym miejscu można je odebrać, niestety nie ma możliwości dostawy pod drzwi. Na pewno dzięki pracy dronów w akcji DHL wyprzedzi trochę konkurencję, ponieważ zdobędą doświadczenie którego nie ma konkurencja.

Czy za kilka lat nad naszymi głowami będą latać drony dostarczające przesyłki do wyznaczonego miejsca przez nas?

Po drugie DHL wie jak się reklamować, można przypomnieć sobie ich trolling ;-)

Źródło: www.e-prom.com.pl

Sieć hoteli Marriott inwestuje w wirtualną rzeczywistość

Podróż w czasie ani teleportacja nie jest jeszcze możliwa ;-). Na pewno Amerykańscy naukowcy nad tym pracują. A tak na poważnie, wirtualna rzeczywistość coraz bardziej dominuje i nie tylko do gier o czym świadczy nowy projekt sieci hoteli Marriott.


Te przypominające budki telefoniczne futurystyczne "teleportery" to kabiny 4D. Dzięki wykorzystaniu w nich technologii Oculus Rifta klient będzie mógł odbyć wirtualną podroż w jedno z przygotowany miejsc. Teraz gdy za oknem będzie padać i wyjście na zewnątrz nie będzie możliwe (lub komfortowe) będziemy mogli przenieść się na słoneczne Hawaje. Oprócz Oculus resztę zmysłów "oszukają" dozowniki zapachu, wentylatory ogrzewające naszą twarz ciepłą bryzą, a nawet specjalne platformy imitujące piaszczyste podłoże.

Za stworzenie odpowiedniego oprogramowania odpowie firma Framestore odpowiedzialna m.in. za demo technologiczne "Ascend the Wall" inspirowane serią "Gra o Tron".

Aktualnie teleportery będą podróżować po Stanach Zjednoczonych, ciekawe kiedy i czy trafią na stary kontynent.

Ciekawe czy na słonecznej plaży zobaczymy reklamę sieci hoteli Marriott ;-)

Źródło: www.e-prom.com.pl

AirBus i jego nowy patent na rozrywkę w samolocie

Każdy kto raz leciał samolotem w dłuższą podroż wie, że czasami mało komfortowo jest oglądać film na tablecie, a słuchanie muzyki dość szybko się nudzi.



AirBus postanowił wyjść na przeciw temu problemowi i opatentował urządzenie które przypomina rozkładający się kask za zagłówka. Na przedniej szybie wyświetlany były by gry, wirtualne wycieczki np. do miejsca do którego zmierzamy. Dodatkowo słuchawki zapewniły by izolację od pozostałych pasażerów, a aromaty zapachowe wzmocniły doznania. Sterowanie miałoby się odbywać za pomocą wirtualnej klawiatury widocznej na stoliczku.


Nie wiadomo kiedy AirBus wdroży tego typu rozwiązanie do swoich samolotów, ale coraz większa popularność tego typu rozwiązań może przyspieszyć nieco ten proceder.

Jeżeli chcecie aby Wasza reklama była wyświetlana na urządzeniach mobilnych skontaktujcie się z nami. My wiemy jak to zrobić, a dodatkowo zaprojektujemy Wam tą reklamę. Pozwoli to zwiększyć sprzedać o kilkadziesiąt procent już na początku.

Źródło: www.e-prom.com.pl

Jak wygląda płatność kartą.

Zastanawiacie się dlaczego czasami tak długo musicie czekać w kasie na potwierdzenie płatności kartą debetową lub kredytową?

Verifone udostępnił schemat w jaki sposób te płatności są realizowane. Możecie zobaczyć to na poniższym obrazku.


Najpierw po wczytaniu karty oraz podaniu kodu PIN dane wysyłane są z terminala banku.

Po drodze trafiamy na Agenta rozliczeniowego. Następnie Agent rozliczeniowy wysyła zapytanie o autoryzację transakcji do Organizacji kredytowej. W naszym kraju są to Visa i MasterCard. Następnie organizacja kredytowa wysyła do banku zapytanie o dostępność środków. Bank który jest wystawcą karty płatniczej sprawdza czy środki są na koncie i je blokuje. Następnie przesyłany jest komunikat o udanej autoryzacji transakcji. Dane te odbiera Organizacja kredytowa i przesyła do Agenta rozliczeniowego, a z tamtąd następnie do Terminala płatniczego.

Jak widać proces jest trochę skomplikowany, dodając szyfrowanie wszystkich przesyłanych danych na każdym etapie, aż dziw bierze, że ten czas trwa tylko kilka sekund.

Płacąc kartą mamy pewność, że nasze wszystkie dane są bezpieczne. Niestety musimy uważać na skanery kart i fałszywe bankomaty o których było na naszym profilu na Facebooku.

Jeżeli w Waszym sklepie internetowym nie ma jeszcze płatności online, a tym bardziej kartą i chcielibyście ją wdrożyć zapraszamy do kontaktu.

Źródło: www.e-prom.com.pl

Samochody wydrukowany na drukarce 3D

Drukarki 3D pojawiły się stosunkowo nie dawno, a pomysły na ich wykorzystanie jest coraz więcej. Dziś można na nich wydrukować samochód. Możemy to zobaczyć na filmiku poniżej.


Jak powiedział CEO Local Motors podczas prezentacji pierwszego drukowanego samochodu o nazwie Strati "Firma Tesla spopularyzowały samochody elektryczne, my zmienimy całą branżę".



Większość obecnie produkowanych samochodów składa się z 5-6 tysięcy części. W przypadku Strati jest ich tylko 49 i wszystkie zostały wydrukowane na drukarce 3D. Oczywiście do tego dochodzą komponenty tradycyjne w tym silnik elektryczny, szyby, koła i skórzane siedzenia.

Cały proces wydruku samochodu zajmuje 44 godziny. Do tego dochodzi Szlifowanie i usuwanie niedoróbek, które zajmuje kolejne 24h.

Zastanawiacie się, z czego zrobiony jest samochód. Odpowiedź to włókno węglowe, a jego całkowity koszt to 18 tysięcy dolarów. Jak na auto pędzące z prędkością maksymalną 65km/h cena jest dość wysoka. Na pewno znajdzie swoje zastosowanie, ponieważ pozwala przejechać 200 kilometrów na jednym ładowaniu.

Zastanawiacie się na pewno, co ta informacja robi na blogu Agencji Promocyjno-Reklamowej? Odpowiedź jest prosta. Jesteśmy na czasie cały czas i mocno idziemy do przodu dostosowując reklamy naszych klientów, profile na facebooku, google+ oraz twitterze do najnowszych trendów.

Nie planujemy postów z wyprzedzeniem z informacjami, które są w obiegu już od tygodnia. Treść wszystkich postów, blogów pisana jest przez naszych Copywriterów dzień w dzień, godzina po godzinie, znak po znaku.

Koniecznie sprawdźcie czy któraś z firm konkurencyjnych oferuje to co my ;-)

Źródło: www.e-prom.com.pl

Klient nabity w butelkę jak to się robi!

Zastanawiacie się dlaczego więcej wydajemy na zakupy w sklepach stacjonarnych niż internetowych?

Ponieważ wszyscy jesteśmy "nabijani w butelkę". Chcecie poznać triki sprzedawców produktów spożywczych? Żaden problem!

fot. Andrzej Stawinski www.interia.pl


  • Pierwszy trik zamiast dostać mały wózek na kilka produktów które potrzebujemy dostajemy mega olbrzymi wózy do którego załadowalibyśmy lodówkę albo pralkę i śmiało mogli wędrować po markecie. Jaki to ma efekt? Myślimy że kupiliśmy mało produktów i z miłą chęcią nasz wózek zapychamy, a przy kasie okazuje się, że kupiliśmy o trzy pełne reklamówki za dużo.
  • Drugi trik to PROMOCJE. Ten sam produkt, który kupujecie stale jest w niższej cenie. Super wezmę od razu 5 albo 10 skoro jest aż 10% taniej. Zazwyczaj po przyjściu do domu i porównując ten produkt z produktem bez promocji widzimy, że oprócz tego że kupiliśmy produkt 10% taniej jest go 20% mniej. Tylko uważny konsument zauważy tą różnice przeglądając pojemność, ponieważ opakowanie jest to samo!
  • Ułożenie produktów ma wpływ. Zazwyczaj obok produktów najtańszych stoją także te najdroższe i pośrednie. Zazwyczaj chcemy wziąć najtańszy, no ale skoro produkt reklamowany w TV jest tylko droższy o 20 gr (i o mniejszej pojemności) to dlaczego miałbym to nie wziąć. Dlaczego wybieramy ten produkt droższy ponieważ mamy wrażenie, że wybierając go mamy produkt luksusowy, a kto luksusu nie lubi.
  • Miła przyjemna atmosfera jak w domu? W tle gra lekko muzyka uspokajająca, pracownicy marketu mówią nam dzień dobry z miła chęcią pomogą, zaprowadzą w miejsce gdzie można znaleźć odpowiedni produkt byle tylko kupiliśmy go i przy okazji jak już jesteśmy tutaj to pasuje wziąć to i tamto i jeszcze raz to i tamto. Nasz wózek wygląda jak an święta Bożonarodzeniowe, a nie na tydzień.
Sytuacja ta jest inna w Internecie, tutaj rozważnie kupujemy i tylko produkty nam potrzebne, ale czy na pewno? Na pewno do tematu wrócę, obserwujcie nasz blog na bieżąco.

Jeżeli chcecie poznać rąbek tajemnicy już teraz skontaktujcie się z nami ;-)

Źródło: Niesforny bloger www.e-prom.com.pl

Technowinki czyli Cybord Unplug

Zastanawiacie się co to takiego? To urządzenie które za niedługo zawita do biuro, restauracja, szkół czy klub nocny. Jego zadaniem jest rozłączanie połączenia z WiFi w miejscu w którym jest podpięte.

Okazuje się, że nie rozłącza tylko połączenia z hotspotem z którym jesteśmy sparowani, ale także potrafi zneutralizować połączenia z jakimkolwiek innym hotspotem. 

Więc jeżeli chcecie mieć miejsce gdzie nie będzie WiFi to urządzenia nadaje się idealnie. W końcu to "Wasz teren Wasze zasady..." jak brzmi hasło reklamowe produktu.


Za koncepcja i pomysłem stoi Julian Oliver - Nowozelandczyk, który kilka miesięcy temu napisał skrypt potrafiący odciąć od Wi-Fi okulary Google Glass.

Także już teraz warto przygotować się na zakup. Cena będzie w granicach od $50-100 (160-310 zł) i na pewno pozwoli uniknąć natrętnym fanom Google Glass wykonywania zdjęć w miejscach gdzie tego nie powinni robić (a o tym słyszy się dzień w dzień) ;-)

Może macie jakiś pomysł jak Julian Oliver i chcecie go rozreklamować w internecie a nie wiecie jak? Zdajcie się na nasze doświadczenie i skontaktujcie się z nami.

Źródło: www.e-prom.com.pl

Czy wszystko będzie dotykowe?

Jak mówią ostatnie statystyki Windows 8 wyparł już starego dobre Windowsa XP, a plotki na temat Windowsa 9 są coraz to pewniejsze.

Jak myślicie czy świat dąży do tego aby wszystko było dotykowe i dlatego Microsoft nie ustępuje w rozwiązaniach dotykowych nawet w przyszłym wydaniu swojego nowego systemu oraz systemów mobilnych?

Okazuje się, że tak. Wczoraj została podana informacja, że Microsoft chce zająć się produkcją wielkogabarytowych ekranów dotykowych. Na zdjęciu 81 cali. Robi wrażenie?


Patrząc pod tym katem możemy dostrzec dość ciekawą rzecz. Nawet jeżeli tego typu ekran nie będzie dostępny dla zwykłych użytkowników ze względu na ceną (55-calowy kosztuje w granicach 21 tyś złotych) to tego typu rozwiązanie jako sklep internetowy dzięki któremu będziemy mogli zrobić zamówienie w centrum handlowych wraz z kamerą internetową i aplikacją która będzie nakładać wybrane ubrania bezpośrednio na nas, okazuje się bardziej trafionym pomysłem. Koszty całego zestawu będzie mniejszy niż miesięczne wynajęcie kilkunastu metrów powierzchni w galerii handlowej.

Jeżeli Microsoft spełni obietnicę i obniży koszty produkcji tego typu ekranów (są w stanie produkować tego typu ekrany dzięki przejęciu firmy Perceptive Pixel) tego typu pomysł może okazać się realny.

A wy co o tym myślicie?

Źródło: www.e-prom.com.pl